Tom 11, Nr 3 (2016)
NOWE TECHNOLOGIE WIEŃCOWE
Opublikowany online: 2016-08-19

dostęp otwarty

Wyświetlenia strony 276
Wyświetlenia/pobrania artykułu 1143
Pobierz cytowanie

Eksport do Mediów Społecznościowych

Eksport do Mediów Społecznościowych

Kardiologia Inwazyjna nr 3, 2016

NOWE TECHNOLOGIE WIEŃCOWE

Opsens — kolejny gracz w świecie FFR

Tomasz Pawłowski

Klinika Kardiologii Inwazyjnej CSK MSWiA

STRESZCZENIE

W chwili obecnej komercyjnie dostępnych jest kilka prowadników do pomiaru cząstkowej rezerwy wieńcowej (FFR). Artykuł przedstawia charakterystykę techniczną nowego produktu firmy Opsens Medical, prowadnika wykorzystującego technologię światłowodową.

słowa kluczowe: cząstkowa rezerwa wieńcowa, choroba wieńcowa, angioplastyka wieńcowa

Kardiol. Inwazyjna 2016; 11 (3): 44–46

ABSTRACT

Nowadays, a few pressure guidewires for measuring fractional flow reserve (FFR) are commercially avalaible. The paper presents a short technical overview of pressure guidewire from Opsens Medical that deal with fiber optics technology.

key words: fractional flow reserve, coronary artery disease, coronary angioplasty

Kardiol. Inwazyjna 2016; 11 (3): 44–46

Od czasu gdy w europejskich wytycznych dotyczących rewaskularyzacji mięśnia sercowego wskazano na cząstkową rezerwę wieńcową (FFR, fractional flow reserve) jako na metodę referencyjną (tzw. złoty standard) w ocenie istotności zwężeń wieńcowych, rynek producentów sond/prowadników dedykowanych do pomiaru FFR stale się powiększa. Ostatnio do tego grona dołączył kanadyjski producent — firma Opsens Medical. Korporacja–matka, firma Opsens, produkuje szereg komponentów i części wykorzystywanych do produkcji sond, czujników i elementów pomiarowych, następnie używanych nie tylko w medycynie, ale także w przemyśle oraz eksploatacji złóż ropy i gazu. Wspólnym mianownikiem tych elementów są włókna światłowodowe.

W powstałej w 2003 roku firmie Opsens Medical zaprojektowano i wyprodukowano prowadnik FFR zupełnie nowej generacji — OptoWire One. Filozofia budowy tego prowadnika jest zupełnie inna niż dotychczas używanych przez kardiologów inwazyjnych. Dla przypomnienia, historycznie pierwsze prowadniki, oprócz rdzenia, takiego jak w każdym klasycznym prowadniku wieńcowym, mają także 2–3 ultra cienkie przewody elektryczne. Konieczność ich „pomieszczenia” w prowadniku o średnicy 0,014 cala powoduje, że położenie rdzenia jest asymetryczne. W konsekwencji sprawia to, że manewrowanie prowadnikiem FFR jest dość utrudnione i wymaga dość długiej krzywej uczenia. Dodatkowo, sygnał elektryczny przewodzony w prowadniku może ulec zaburzeniu podczas manewrowania oraz w trakcie zabiegu angioplastyki podczas napełnienia balonika. Ponadto, istnieje możliwość interferencji elektrycznej podczas kontaktu krwi z elementem piezoelektrycznym bądź w miejscu podłączenia prowadnika do interfersu (ryc. 1). W konsekwencji mamy do czynienia z tak zwanym dryftem elektrycznym, czyli zmianą zapisu krzywych ciśnienia aortalnego i rejestrowanego z prowadnika.

ryc_06-01.jpg

Rycina 1. Monitor rejestrujący pomiary FFR firmy OptoSens

Produkt firmy Opsens Medical oferuje zupełnie inną koncepcję — zamiast ultra cienkich przewodów elektrycznych do przewodzenia sygnału przetwornika wykorzystano światłowód. Dodatkowo, do rejestracji ciśnienia wewnątrzwieńcowego wykorzystywany jest optyczny czujnik ciśnienia, który producent testował już w balonach do kontrapulsacji oraz systemach wspomagania krążenia — Impella.

Taki schemat budowy prowadnika FFR (pojedynczy przewód, położenie centralne) w konsekwencji przekłada się na parametry przewodnictwa, a także parametry odnośnie manewrów prowadnika, porównywalne zresztą z prowadnikami typu „work-horse”, jak na przykład BMW (Abbott Vasc).

Sam interfejs służący do pomiaru FFR jest staranie wykonany, choć monitor wyświetlania krzywych ciśnień mógłby być większy. Opakowanie prowadnika zawiera takie elementy znane z prowadników konkurencyjnych firm, jak: prowadnik, przewód, torque oraz dodatkowo specjalny chip, ułatwiający podłączenie prowadnika do interfejsu (ryc. 2). Po wyjęciu z opakowania i jego podłączeniu, kolejne etapy procedury FFR są identyczne jak w przypadku innych prowadników. Samo manewrowanie OptoWire jest łatwe, bardziej przewidywalne niż w przypadku produktów konkurencyjnych i zapewnia lepsze przeniesienie ruchu operatora na koniec prowadnika. Ma to istotne znaczenie zwłaszcza w przypadku bardziej krętych naczyń wieńcowych. Dzięki temu wykonanie badania FFR jest znacznie szybsze. W mojej opinii pewnym niewielkim mankamentem jest wydłużona końcówka radiopaque (35 mm), co w przypadku bardzo dystalnych zmian podlegających ocenie rezerwy FFR sprawia niewielkie problemy (ryc. 3).

ryc_06-02.jpg

Rycina 2. Prowadnik OptoWire po wyjęciu z opakowania

ryc_06-03.jpg

Rycina 3. Prowadnik OptoWire

Z racji na parametry techniczne i zasadę działania (jak w przypadku konkurencyjnych prowadników) prowadnik OptoWire uzyskał certyfikat CE i jest dopuszczony do użytku w krajach Europy. W chwili obecnej trwają badania porównawcze z innymi prowadnikami.

Podsumowując, w mojej opinii prowadnik Opto-Wire to bardzo obiecujący produkt, który dzięki swojej budowie może pomóc przezwyciężyć wiele problemów związanych z manewrowaniem dotychczas używanymi prowadnikami, a dzięki zastosowaniu technologii światłowodowej możemy uniknąć dość częstego zjawiska dryftu elektrycznego (ryc. 4, 5).

ryc_06-04.jpg

Rycina 4. Przykład zapisu ciśnienia dystalnego (kolor żółty) oraz ciśnienia proksymalnego (kolor czerwony) w warunkach wyjściowych. Wartość Pd/Pa równa 0,93

ryc_06-05.jpg

Rycina 5. Przykład zapisu cząstkowej rezerwy przepływu wieńcowego (FFR) w końcowej fazie hiperemii po adenozynie (i.c.)

Adres do korespondencji:

Dr hab. n. med. Tomasz Pawłowski

Klinika Kardiologii Inwazyjnej CSK MSWiA

ul. Wołoska 137, 02–507 Warszawa

tel.: (022) 508 11 00, faks: (022) 508 11 77

e-mail: pawtom@gmail.com