Śmierć człowieka w ujęciu teologicznym a ewoluujące pojęcie śmierci biologicznej
Mirosław Mróz
Udar Mózgu. Problemy Interdyscyplinarne 2006;8(2):49-58.
dostęp otwarty
Tom 8, Nr 2 (2006)
Artykuł specjalny
Opublikowany online: 2006-08-04
Streszczenie
Kiedy dzisiaj wyznacza się kryterium śmierci na podstawie obumarcia mózgu (a w związku z tym rozpoczynającej się utraty
zdolności utrzymania czynności ustrojów integrujących i koordynujących), to mówi się także o tym, że osoba przestaje
niejako istnieć jako całość, gdyż załamała się wewnętrzna spójność i jedność znamionująca nieodzownie jedność osoby
ludzkiej. Owa jedność cielesna przestaje być faktem właśnie na skutek obumarcia mózgu, który jest pewnym świadectwem
zewnętrznym, że nie mamy już do czynienia z kształtującą ciało duszą ludzką. Proces dezintegracji cielesnej uniemożliwia
duszy ludzkiej wypełnienie jej funkcji konstytuowania i urzeczywistniania bytu ludzkiego, dlatego śmierć mózgu może
stanowić kryterium śmierci człowieka jako takiego; oddzielenia duszy i ciała. Oczywiście, nie należy żadną miarą wnosić
z tego, że mózg jest siedliskiem duszy. Mamy tutaj do czynienia z zupełnie odmiennymi płaszczyznami rozumowania
i dowodzenia. Teologia wykracza poza dane empiryczne i odwołuje się do wyjaśnień innej natury, dotyczących istoty życia
i istoty człowieczeństwa. Badania medyczne wnoszą jednak i potwierdzają zewnętrznie to, co jest faktem wynikającym
z rozważań metafizyczno-teoretycznych. Na poziomie teologii określenie momentu śmierci jest wyjaśniane przez medycynę
w zupełnie inny sposób, niemniej jednak oba opisy wydają się dzisiaj kompatybilne.
Streszczenie
Kiedy dzisiaj wyznacza się kryterium śmierci na podstawie obumarcia mózgu (a w związku z tym rozpoczynającej się utraty
zdolności utrzymania czynności ustrojów integrujących i koordynujących), to mówi się także o tym, że osoba przestaje
niejako istnieć jako całość, gdyż załamała się wewnętrzna spójność i jedność znamionująca nieodzownie jedność osoby
ludzkiej. Owa jedność cielesna przestaje być faktem właśnie na skutek obumarcia mózgu, który jest pewnym świadectwem
zewnętrznym, że nie mamy już do czynienia z kształtującą ciało duszą ludzką. Proces dezintegracji cielesnej uniemożliwia
duszy ludzkiej wypełnienie jej funkcji konstytuowania i urzeczywistniania bytu ludzkiego, dlatego śmierć mózgu może
stanowić kryterium śmierci człowieka jako takiego; oddzielenia duszy i ciała. Oczywiście, nie należy żadną miarą wnosić
z tego, że mózg jest siedliskiem duszy. Mamy tutaj do czynienia z zupełnie odmiennymi płaszczyznami rozumowania
i dowodzenia. Teologia wykracza poza dane empiryczne i odwołuje się do wyjaśnień innej natury, dotyczących istoty życia
i istoty człowieczeństwa. Badania medyczne wnoszą jednak i potwierdzają zewnętrznie to, co jest faktem wynikającym
z rozważań metafizyczno-teoretycznych. Na poziomie teologii określenie momentu śmierci jest wyjaśniane przez medycynę
w zupełnie inny sposób, niemniej jednak oba opisy wydają się dzisiaj kompatybilne.